aaa4
Newbie
Dołączył: 09 Maj 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto 12:43, 09 Maj 2017 Temat postu: |
|
Grendele skakaly jak pchly miedzy spadajacymi z gory glazami. Lawina skalna zaczynala zbierac zniwo: widzial zmiazdzone potwory, slyszal ich slabnace w obliczu smierci wrzaski. Jak sobie wyobrazacie smierc, amigos? - zadal im w duchu pytanie. Jako dojrzalego grendela o rozmiarach gory?
Bestie, ktore znalazly sie w powietrzu, nie byly w stanie kontrolowac kierunku swego lotu. Wybijaly sie wysoko ponad ziemie i Carlos trafial je w apogeum skoku. Przydala mu sie praktyka w strzelaniu do rzutek.
Niebezpieczenstwo minelo. Lawina zmiazdzyla horde grendeli, ktore przekroczyly strumyk i zmierzaly pod gore. Jak dlugo to trwalo? Minute? Krocej?
A on mial czas na to, by pomoc przyjacielowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|